Forum Literackie

Nowe, lepsze Kółko Literackie


#61 2013-04-17 19:32:53

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

przy rozwiązaniu chodzi Ci o to co się stało z Mallenem, czy o wątek May?

i powiedz jak to jest z Twoim tomem, bo nie daje mi spokoju czy jestem jedynym wybrakowanym czy nie.


Stało się

Offline

 

#62 2013-04-18 00:23:37

Pepe

Pratchett

Zarejestrowany: 2011-10-07
Posty: 196
Punktów :   

Re: Komiks

Mallen to tam siusiak, o May mi chodzi. A co do tego tomu to ci powiem ja wrócę do domu, bo nie mam go w Poznaniu.


http://img11.imageshack.us/img11/6619/aaa2ye.jpg

Offline

 

#63 2013-04-18 10:36:43

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

jeżeli o May idzie to muszę uczciwie przyznać, że trochę mnie to zaskoczyło, ale nie bardzo ruszyło. jakoś tak byłem źle nastawiony po finale z Mallenem i ostatnie dwie strony po protu przeleciałem na szybko.


Stało się

Offline

 

#64 2013-04-18 13:00:44

Pepe

Pratchett

Zarejestrowany: 2011-10-07
Posty: 196
Punktów :   

Re: Komiks

A to źle :>

Drugi tom baśni za mną. Było fajnie. Było mrocznie. Był bunt, była wojna, była konspiracja, tajemne spotkania, egzekucje, tęsknota za ojczyzną, moralnie wątpliwe decyzje, wybieranie mniejszego zła i sporo humoru. I cała galeria prześwietnych postaci z panem Kowalem, Lisem-Urwisem ( mój faworyt ), świnkami małymi trzema i Złotowłosą na czele. Czuć, że seria nie jest jeszcze w szczytowej formie, ale idzie w bardzo dobrym kierunku.

Spotkałem się gdzieś z opinią, że Fables to zamach na niewinność bajek. No cóż, pierwotnie bajki wcale jakieś specjalnie niewinne nie były. Ale nawet skupiając się na tej ugładzonej, ocenzurowanej słodkiej wersji którą znamy od małego - Fables NIE NISZCZY w żaden sposób bohaterów naszego dzieciństwa. To dalej te same postaci. Nie zostały zeszmacone, sprofanowane, ani sprowadzone do parteru. Po prostu dorosły razem z czytelnikiem. Dostosowały się do naszej rzeczywistości. W momencie w którym pojawił się cwaniakujący Lis-Urwis, przypomniał mi się mój ulubiony pan Lis z Opowieści z Narnii. I szczerze mówiąc, poczułem, jakbym odnalazł starego przyjaciela - trochę dorósł, trochę wyostrzył mu się język, przestał się chować za bajkową konwencją, ale to dalej ten sam Lis. Kolejny tom na plus.


http://img11.imageshack.us/img11/6619/aaa2ye.jpg

Offline

 

#65 2013-04-18 13:55:15

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

Pepe napisał:

Spotkałem się gdzieś z opinią, że Fables to zamach na niewinność bajek. No cóż, pierwotnie bajki wcale jakieś specjalnie niewinne nie były.

ano właśnie. tylko że ludzie lubią sobie ponarzekać, nawet jak nie wiedzą jak było niestety.


Stało się

Offline

 

#66 2013-04-23 13:22:22

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

właśnie dostałem telefon, że doszła paczka z prenumeraty WKKM. cieszy mnie, że tym razem dostaję komiks na dzień przed oficjalną premierą, bo Z Avengers było tak, że dostałem dopiero dwa tygodnie po ukazaniu się. oby ta dzisiejsza paczka była zwiastunem nowych standardów.


Stało się

Offline

 

#67 2013-04-25 11:05:58

Pepe

Pratchett

Zarejestrowany: 2011-10-07
Posty: 196
Punktów :   

Re: Komiks

Kolejne dwa tomy Fablesów za mną. Zdecydowanie zgadzam się z faktem, że im dalej tym lepiej. Scenarzysta Z niezwykłą łatwością wiąże ze sobą baśnie z całego świata. Zachowuje charakter bohaterów, mnożąc przy tym sposoby na stworzenie z nich iście komiksowych herosów. Przykładem może być Kaj z "Królowej śniegu". Tkwiący w nerwie oka odłamek diabelskiego lustra nigdy nie został usunięty, przez co chłopiec widzi wszystko to co w ludziach złe i okrutne. Jest więc wykorzystywany w charakterze telepaty, skanującego nowoprzybyłych do świata realnego baśniowców - wszystkie ich złe zamiary i mroczne strony osobowości są dla dzieciaka widoczne jak na dłoni, co koniec końców doprowadza go depresji i wydłubania sobie oczu - a że baśniowcy są tak wytrzymali, jak wytrzymała jest pamięć o nich w ludzkich głowach, oczy co jakiś czas odrastają, powodując kolejne okresy załamania.


[ALE SPOILER, NIECH TO LICHO!]
Zastanawiająca jest dla mnie nadal logika nieśmiertelności Baśniowców - w jednym z tomów Śnieżka zostaje trafiona w oko z broni wyborowej, ale po kilku miesiącach jej organizm daje radę się zregenerować. Róża czerwona marudzi, że jest tak mało znana, że mogłaby umrzeć od zwykłej ludzkiej choroby. Mały niedźwiadek ginie w bitwie z wojskiem adwersarza, ale niedługo potem mama niedźwiedzia zachodzi w ciążę, podobnie jest ze świnkami małymi trzema - giną wszystkie, ale w efekcie zabawnego zwrotu wydarzeń ich miejsce zastępują trzy inne prosiaczki. Może więc bajki są na tyle uogólnione, że dla ludzi bardziej liczy się fakt, żeby gdzieś tam instniały małe świnki w liczbie trzech - niekoniecznie te same, konkretne świnki.
[/JUŻ PO SPOILERZE, MOŻECIE OTWORZYĆ OCZY, DZIECI!]


http://img11.imageshack.us/img11/6619/aaa2ye.jpg

Offline

 

#68 2013-04-27 17:55:25

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

właśnie skończyłem dziesiąty tom WKKM czyli The Amazing Spider-man: Ostatnie łowy Kravena. czytałem o tej historii wiele dobrego, ale i tak bardzo mnie ona zaskoczyła. powiem szczerze, że nie spodziewałem się po pająku tak dojrzałej i mrocznej historii. DeMatteis wykonał wspaniałą robotę tworząc fabułę tego komiksu, wydarzenia są ciekawe i zmierzają w niespodziewanym kierunku, naprawdę ciężko przewidzieć co wydarzy się za chwilę, czy też dokąd to wszystko tak naprawdę zmierza. akcji nie ma w tej historii wiele, ale to nie o nią tu chodzi. Ostatnie łowy Kravena opowiadają przede wszystkim o człowieku, o tytułowym Kravenie właśnie, ale niejako przy okazji także o innych postaciach o Peterze, MJ, czy Verminie. fabuła oprócz tego że znakomita, to jest jeszcze dobrze prowadzona, nie mamy tu zbędnych dialogów, a narracja prowadzona jest naprawdę znakomicie z perspektywy kilku postaci w perspektywie pierwszoosobowej. całości dopełniają znakomite rysunki Zecka, które wspaniale ilustrują oglądaną historię. jak dla mnie Ostatnie łowy Kravena to prawdziwa perła w kolekcji. absolutnie warto się z tym komiksem zapoznać. 

PS. nie należy jednak czytać wstępniaka przed lekturą komiksu, bo Lupoli swoim zwyczajem strasznie spoileruje. dlatego też nauczony przykrymi doświadczeniami z poprzednich numerów tym razem wstępniak przeczytałem na końcu.


Stało się

Offline

 

#69 2013-04-28 11:01:27

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

uporałem się już również z tomem jedenastym Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz cześć 1. facet ze względu na to iż cały czas paraduje odziany we flagę Stanów Zjednoczonych zawsze kojarzył mi się z nudnym herosem stworzonym będącym żywą reklamą tego kraju. okazuje się jednak, że nie taki Kapitan amerykański jak go malują, ale nie zmienia to faktu, że jest on strasznie nijaki. za to sama historia całkiem dobra. co prawda opiera się ona w lwiej części na sentymencie do postaci Bucky'ego, który to w czasie wojny był dla Kapitana tym czym Robin jest dla Batmana, a później zginął, a więc siłą rzeczy jako człowiek, który tym albumem zaczynał swoją przygodę z Kapem nie do końca czułem klimat tej nostalgii. ale poza tym jest spoko. zaczyna się ostrym trzęsieniem ziemi (nie czytajcie opisu z końca albumu, bo to spoiler gigant), a później historia jeszcze nabiera tempa. jest to w zasadzie taki superbohaterski thriller tu jakieś morderstwo, tam jakieś bomby ale o co tak naprawdę chodzi jeszcze nie do końca wiadomo. do tego gościnnie występuje Nick Fury (kiepsko narysowany). do kreski w zasadzie nie mam większych zastrzeżeń, poza szefem SHIELD reszta narysowana jest całkiem sprawnie. podsumowując album ten choć zmienił moje spojrzenie na Kapitana, to jednak mnie do niego nie przekonał, ale sama historia całkiem mi się podobała.

teraz jeszcze muszę sprostować kwestię kolekcji Marvel's Mightiest Heroes. nie wiem gdzie ja miałem oczy, kolekcja wystartowała w styczniu tego roku, nie wiem skąd mi się wziął ten czerwiec. ale jak do tej pory w Anglii wyszły tylko cztery tomy, więc albo był to rzut testowy, taki jakie były wcześniej w Polsce z WKKM, albo tak się słabo sprzedawała, że po czterech tomów angole dali sobie spokój. obawiam się, że druga opcja jest niestety bardzo prawdopodobna, bo przeglądając angielskie fora widziałem raczej małe zainteresowanie tą kolekcją. brytole wręcz wprost wyrażali, że kolekcja ta ich nie jara i jest zbędna. smuci mnie to, bo ja bardzo liczyłem na tę kolekcję, a obserwując polskie fora widzę, że nie jestem wyjątkiem, a powiem nawet więcej, masa osób chciałaby aby ta kolekcja pojawiła się w Polsce. pozostaje mieć nadzieję, że w Anglii do tej pory wypuścili tylko rzut testowy, bo jeśli nie to w Polsce raczej nie mamy co na to liczyć.


Stało się

Offline

 

#70 2013-06-23 11:07:50

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

sesja na wykończeniu, więc nadrabiam zaległości z WKKM. wczoraj padło Avengers Impas. nie wiem jakie były kryteria kolekcji, ale ktoś ewidentnie spieprzył sprawę z Avengers. Upadek był średni, ale Impas jest tragiczny. w zasadzie w jednym albumie dostajemy dwie niezależne historie. jedna skupia się na drugim Ant-manie i Walecie Kier, natomiast pomiędzy dostajemy wątek Thora i Iron-mana. jeżeli chodzi o pierwszą historię, to nie będąc osadzonym w świecie w zasadzie nie sposób przejąć się tym co dzieje się w komiksie. opowieść nie jest ani zła, ani dobra, równie dobrze mogłoby jej nie być, gdyby nie fakt, że jej zakończenie jest w zasadzie preludium Upadku. natomiast to co dzieje się pomiędzy, czyli naparzanka Thora z Iron-manem w pięknych okolicznościach Slokovii to totalna bzdura. pomysł był całkiem przyzwoity, oto bóg który zstąpił na ziemię, zamierza bronic swoich wyznawców przed uciskiem. no rewelacja. tyle tylko, że jest to opowiedziane w sposób słaby i naiwny, a dialogi są kiepskie. jedyne plusy tej historii to porządny, nordycki wygląd Thora oraz gościnny występ doktora Doom. moim zdaniem na Impas szkoda czasu. czekam na jakąś dobra historię z Avengers, bo na razie mam wrażenie, że Whedon z komiksów wziął tylko bohaterów a klimat filmu tworzył sam od podstaw wiedząc, że materiał źródłowy jest słaby.

jeszcze trochę narzekania na politykę wydawniczą Hachette. jak wiemy komiksy wychodzą bez zachowania jakiejkolwiek chronologii, tak że najpierw dostaliśmy Upadek, a później rozgrywający się wcześniej Impas. tylko że we wszystkich krajach poza Polską pomimo losowego rzucania komiksów w kolejnych tomach, zachowano chronologiczną numerację, czyli że po zebraniu wszystkich sześćdziesięciu numerów będą one stały na półce w kolejności od najstarszego do najmłodszego, tymczasem w naszym piękny kraju numerują kolejne części w kolejności ich wychodzenia, więc na półce panuje chaos, a dwie części Zimowego Żołnierza przedzielone są innymi komiksami. brawo Hachette!


Stało się

Offline

 

#71 2013-06-23 22:30:24

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

w ramach posesyjnego relaksu dziabnąłem dzisiaj obie części Zimowego Żołnierza. pierwszą na przypomnienie, a potem drugą w ramach nadrabiania nieprzeczytanych tytułów. od tej pory możecie mnie uznać za oficjalnego fana Kapitana Ameryki od Brubakera. cała historia to naprawdę świetny thriller okraszony ciekawymi flashbackami i rozsądnym wykorzystaniem dobrodziejstwa Marvela. obie części stoją na wysokim poziomie, dziejące się w środku interludium o Jacku Monroe też daje radę i ma mocną pointę. Zimowy Żołnierz bazuje co prawda na sztampowych schematach powielanych już setki razy, ale robi to naprawdę dobrze. końcówka niestety trochę odstaje, ale też nie zamyka wszystkich wątków, więc jak kontynuacja runu Brubakera nie wyjdzie w WKKM, to chyba rozejrzę się gdzieś za oryginałem. jedynym co mi przeszkadzało była kreska Eptinga. nie jest jakoś szczególnie zła, ale momentami postacie wyglądają tak strasznie grubo, że aż brzydko. a Nicka Fury to by rodzona matka nie poznała...


Stało się

Offline

 

#72 2013-07-01 00:48:16

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

no i nadrobiłem wszystkie zaległości, które mi się z WKKM na półce zrobiły. najpierw krótko o Ukaratorze: autorami są Garth Ennis i Steve Dillon czyli Ci sami panowie, którzy robili Hellblazera. komiks wygląda tak jak wyglądałby jakiś film Tarantino zrobiony w formie komiksu. i niech te dwa zdania wystarczą za rekomendację. jak ktoś lubi HB i Tarantino, to przy "Witaj ponownie Frank" będzie się świetnie bawił (jako i ja), natomiast jeśli się powyższego zestawu nie trawi, to chyba szkoda na Punishera czasu.

teraz o Marvels. również będzie krótko, bo nie chce mi się rozpisywać. komiks jest swego rodzaju hołdem wobec dorobku Marvela, mamy tutaj w zasadzie historię uniwersum opowiedzianą z perspektywy zwykłego człowieka. pomysł całkiem fajny. na plan pierwszy wysuwa się więc fotoreporter Phil Sheldon, a w tle przewija się plejada gwiazd Marvela od Human Torcha i Namora zaczynając, poprzez Kapitana Amerykę, Thora i X-Men, na Spidermanie kończąc. historia nie jest może jakoś szczególnie oryginalna, czy porywająca, ale ma przyjemny klimat. poza tym jest świetna odskocznią od wiecznej rozpierduchy i prania po mordach. scenariusz bardzo mi się podobał, zwłaszcza czwarty zeszyt chwycił mnie za serce, pewnie spora w tym zasługa tego, że było to moje pierwsze spotkanie z Gwen Stacey. co do rysunków, to normalnie takich malowanych ilustracji nie trawię, ale akurat w Marvels fajnie się wpasowują i podkreślają klimat opowieści. cóż mogę więcej rzec, Marvels to komiks o komiksach fajnie pomyślany i zrobiony. z pewnością warto się z nim zapoznać.


Stało się

Offline

 

#73 2013-07-24 21:19:07

Pepe

Pratchett

Zarejestrowany: 2011-10-07
Posty: 196
Punktów :   

Re: Komiks

Damianie, no kurde - dostałeś ode mua hellblejzery i ani słowa o nich nie słyszałem. Ruszże coś.


http://img11.imageshack.us/img11/6619/aaa2ye.jpg

Offline

 

#74 2013-07-25 17:51:35

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

wybacz, ostatnio dość niespodziewanie mam życie i jakoś tak nie mam kiedy się za komentki zabrać, a trochę się tego uzbierało. HB generalnie bardzo spoko. czwarty tom trzyma poziom trzeciego, co prawda nie lubię onirycznych zapędów w czymkolwiek, bo z reguły stwarzają okazję, do ciągnięcia fabuły byle jak, bo to tylko sen, ale mimo to czwarty tom był spoko. no i gościnne występy dwóch znanych panów fajnie wyszły. tom piąty zaś jak dla mnie był Hellblezrem najwyższych lotów. ani mnie jego bluźnierczośc jakoś specjalnie nie wzdragała, ani nie odrzucała. czytało mi się mega dobrze, ubawiłem się i dostałem porządną dawkę konstancina. co prawda zakończenie wątku z Głównym Złym trochę słabe, ale reszta bardzo bardzo. zwłaszcza zeszyt z rozmowa Johna z księdzem w ciemnej piwnicy.

baśni na razie nie czytałem, ale może w ten weekend zacznę. i muszę kiedyś w końcu napisać słów kilka o nowych WKKMkach.


Stało się

Offline

 

#75 2013-08-06 21:27:49

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

strzeliłem sobie w weekend dwa pierwsze tomy Y the last man i nie wiem skąd te zachwyty czy inne Eisnery. owszem komiks całkiem przyjemny, całkiem zabawny i ma całą masę nawiązań do popkultury, ale nic poza tym. scenariusz albo idzie po utartych schematach, albo też wali w takie tony nieprawdopodobieństwa, że nie sposób brać tej historii na poważnie, a scenarzyści chyba chcieliby żeby tak było (american patos fuj!). w każdym razie komiks przyjemny do poczytania i rozrywki, ale bez rewelacji. absolutnie nie szkoda tych pięciu złotych na każdy tom, za trzydziestką już bym tęsknił.


Stało się

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ak.pun.pl www.git-ludzie.pun.pl www.menager02.pun.pl www.rifleteam.pun.pl www.hkh.pun.pl