Forum Literackie

Nowe, lepsze Kółko Literackie

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#91 2013-12-29 20:40:11

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

jakbym miał mało pomysłów na gospodarowanie wypłatą... ale dzięki za info Agnieszku

btw. skończyłem dzisiaj czytać Essential X-men 2. na początku ciężko się przyzwyczaić do czarno-białych rysunków, ale później już idzie. fajna, lekka rozrywka i kupa wydarzeń z życia grupy. polecam. zwłaszcza jak ktoś chce wsiąknąć na dłużej, bo tomiszcze zawiera aż dwadzieścia siedem zeszytów, w tym dwa annuale.


Stało się

Offline

 

#92 2014-01-08 20:40:38

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

Komediant/Rorschach za mną. sądząc po Lovelessie Azarello wydawał się być idealnym scenarzystą tego tomu, ale niestety mnie rozczarował. część o Komediancie jest stanowczo zbyt długa i nijaka. typowa wycieczka po największych traumach we współczesnej historii USA, czyli zabójstwo Kennedyego, wojna w Wietnamie i tak dalej, tylko że z udziałem Komedianta. ani to origin, ani samodzielna historia, nic nowego nie wnosi, a jeszcze jest chaotyczne. podobała mi się jedynie końcówka i to jak Komediant podsumował Rorschacha.

natomiast część poświęcona Rorschachowi, to jest wreszcie to co miałem na myśli słysząc o serii Before Watchmen. ten album to nie jest origin, ani próba pogłębienia postaci (co z resztą byłoby niemożliwe), to jest po prostu fragment z życia Rorschacha i o to chodzi. niestety za trafnymi założeniami nie poszła porywająca historia. źle nie jest, ale dobrze też nie, a w króciutkim scenariuszu znalazł się jeden spory bubel. podejrzewam, że gdyby odwrócić proporcje i dać cztery zeszyty Komediantowi, a sześc Rorschachowi, tak żeby jego historia mogła się porządnie rozwinąć, byłoby zdecydowanie lepiej. ale jednak mimo wszystko dam chyba szansę Nite Owlowi od JMSa, chociaż internet mówi, że jest gorzej niż u Azarello. pożyjemy, zobaczymy...


Stało się

Offline

 

#93 2014-01-24 21:46:04

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

jeszcze za czasów Kaczora Donalda chodził za mną Thorgal. jako że Hachette właśnie wypuściło pierwszy numer za dyszkę, to się skusiłem. muszę przyznać, że wydane jest to na równie dobrym poziomie co WKKM (choc zdaje się nie tak solidnie), komiksik naprawdę ładnie opakowany i wuchta dodatków. prenumerował jednak nie będę, bo całość można uzbierać dużo taniej, szkoda trochę grafik Rosińskiego, ale co ja bym z nimi w sumie robił?

natomiast co do samego komiksu, to pierwszy tom absolutnie mnie nie porwał. historia oklepana i schematyczna, do tego drewniane dialogi. plusem są jednak naprawdę fajne rysunki i szczątkowa narracja (komiks praktycznie opowiada się sam, bez zbędnych wtrąceń narratora). mam nadzieję, że to tylko rozbiegówka i dalej będzie lepiej, bo szkoda by było, gdyby kolejna kultowa pozycja okazała się być "czymś nie dla mnie".


Stało się

Offline

 

#94 2014-02-23 13:25:45

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

http://www.filmweb.pl/news/Wiemy%2C+kto … komentarze

koleś totalnie nie pasuje wizualnie, a seriale spod znaku DC są generalnie uznawane za dość słabe, więc nie robię sobie wielkich nadziei, ale jednak serial o Constantinie bym sobie obejrzał. pod warunkiem, że byłby to dobry serial.


Stało się

Offline

 

#95 2014-04-13 19:37:49

elantir

J.K. Rowling

Zarejestrowany: 2011-10-03
Posty: 126
Punktów :   

Re: Komiks

Ej czytam Thorgala. Znaczy się - "czytam" to dość szumne słowo, bo tom na dwa tygodnie, a jestem przy drugim, no ale jest git


Up the shut fuck.

Offline

 

#96 2014-04-13 19:42:18

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

no ja jeszcze drugiego nie kupiłem. ale jak już się udzielam, to napiszę, że drugi tom Astonishing X-Men Whedona mnie rozczarował. trzy pierwsze zeszyty jeszcze całkiem fajne, ale druga połowa albumu to zdecydowanie nie moje klimaty, no ale podobno ten tom to najsłabsze co Whedon zrobił w X-Men, więc liczę na to, że kolejne dwa dają radę.

smutno mi, bo mam tyle komiksów, a nic nie czytam, tylko odkładam na lipiec. końcówka studiów to najgorszy okres w życiu...

btw. Pepe skrobnij coś o Batmanach, albo o Hulku jeśli skończyłeś.


Stało się

Offline

 

#97 2014-04-16 03:34:53

Pepe

Pratchett

Zarejestrowany: 2011-10-07
Posty: 196
Punktów :   

Re: Komiks

Thorgala przeczytałem 31 tomów. Zacząłem już jako szczyl w podstawówce, bo kilkanaście zeszytów walało się w nieładzie po bibliotece publicznej. Potem w liceum ściągnąłem sobie PDFy i uzupełniłem braki. Pojawienie się nowego scenarzysty mocno mnie zniechęciło i zarzuciłem temat, choć różni ludzie mówią, że im dalej tym lepiej. Zniechęca mnie też fakt, że główna seria po 31 tomie rozpadła się na kilka mniejszych podserii opisujących przygody poszczególnych bohaterów. Jakoś nie lubię takiego rozdrabniania się...

Damianie, seria thorgala ma już grubo ponad 30 lat, a jednak moim zdaniem mocno przebija wiele komiksów z podobnym stażem. To kawał dobrej przygody - może czasami nie zabijają oryginalnością, ale nigdy nie umiałem odmówić Thorgalowi zarąbistego klimatu. Nie zniechęcaj się, bo możesz stracić naprawdę świetną lekturę.

Ostatnio edytowany przez Pepe (2014-04-16 03:40:58)


http://img11.imageshack.us/img11/6619/aaa2ye.jpg

Offline

 

#98 2014-07-29 18:44:31

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

kolejny Before Watchmen za mną, tym razem był to Nocny Puchacz/Dr Manhattan od JMS'a. część dotycząca Dreiberga podobała mi się bardzo. wprawdzie origin postaci jest oklepany jak cholera, ale zajmuje mało miejsca, a później dostajemy historię pewnego śledztwa. nic oryginalnego, ale w bardzo fajnym klimacie, do tego Straczyński pomimo zaledwie czterech zeszytów potrafił znaleźć miejsce zarówno dla Nocnego Puchacza, jak i Rorschacha, Hollisa Mason'a, a nawet dla pewnej postaci ledwie wspomnianej we właściwej serii o Strażnikach. część Dr Manhattana jest niestety o wiele słabsza. zamiast jakiejkolwiek historii o tym bohaterze mamy tutaj czterozeszytowy wykład o nieskończonych liniach czasu. początek mi się podobał, ale im dalej w las tym gorzej. niebieski człowiek nie ma żadnej fabuły, a jego przeciągnięte ponad miarę rozważania bardzo szybko nudzą czytelnika. do tego JMS moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie wtrąca swoje trzy grosze do finału Strażników. na przejażdżkę w tym albumie załapała sie jeszcze dwuzeszytówka o Molochu, lecz mogę o niej powiedzieć jedynie tyle dobrego, że ma zarąbiste okładki. opowiadanie historii  życia jedynego szwarccharakteru Strażników w zaledwie dwóch zeszytach i do tego robienie z niej takiej sztampy uważam za cios, który Molochowi zupełnie się nie należał. podsumowując Nocny Puchacz to najlepsze co czytałem z Before Watchmen, ale reszta runu Straczyńskiego jest niestety tragicznie słaba.

przeczytałem również oryginalną Skargę utraconych ziem oraz dwa tomy prequelowej serii Rycerze Łaski. oryginalna historia jest naiwna i pełna rozwiązań typu deus ex machina, a jednak nie mogę odmówić jej pewnego uroku. Sioban - główna bohaterka - zyskała moją sympatię, a rysunki Rosińskiego bardzo mi się podobały. do tego ostatnia część trzymała mnie w napięciu. w ogóle druga połowa oryginalnej Skargi jest o wiele lepsza niż pierwsza. co do Rycerzy Łaski, to szału nie robią, ale jednak są o wiele lepsi od oryginalnego cyklu. tutaj również twórcom nie udało się uciec od dem (deus ex machina ) ale zgrabniej poradzili sobie z całością historii. czekam na tomy trzeci i czwarty.

Noe. pierwszy tom to w zasadzie taki wstęp do wstępu, ukazujący nam jak wyglądają pionki i plansza w wersji tej historii jaką chce nam opowiedzieć Aronofsky. tom drugi jest tego przedłużeniem, choć tutaj pomału zaczyna się coś dziać... i zaczyna się tom trzeci w którym wreszcie akcja idzie do przodu w ciasnym i dusznym klimacie. no i na zakończenie jest tom czwarty zdecydowanie najlepszy z serii. rzadko się ostatnimi czasy zdarza, żeby był usatysfakcjonowany końcówką jakiejś historii. najczęściej twórcy świetnie zaczynają i wciągają mnie w opowieści, które kończą się tak, jakby od początku nie było na nie dobrego pomysłu. tymczasem z Noe jest dokładnie odwrotnie, zaczyna się to powolnie i mozolnie brnie do przodu, aby chwycić czytelnika za jaja gdzieś w okolicach połowy i nie wypuścić już do końca. Noe nie jest historią wybitną, ale jest całkiem satysfakcjonującym czytadłem. do tego rysunki są fajne, choć irytowały mnie znaki zapytania latające czasami nad głowami postaci, które zupełnie nie pasowały do klimatu opowieści.


Stało się

Offline

 

#99 2015-04-20 12:14:12

 Damian

Geroge R.R. Martin

Zarejestrowany: 2011-09-30
Posty: 360
Punktów :   

Re: Komiks

żeby nam forum nie zamkli napiszę tylko, że jaram się komiksami Joana Sfara. Profesor Bell jest przekozacki. do tego jeszcze Wampir, co prawda w odniesieniu do niego kozackość średnio się sprawdza, ale na pewno jest to świetny komis.


Stało się

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.vexoriaots.pun.pl www.teamusp.pun.pl www.shaman-king-forever.pun.pl www.psychostos.pun.pl www.fanklub-ukitake.pun.pl